Ludowy Klub Sportowy Mazur Wydminy - strona nieoficjalna

Murawa była słabo przygotowane do spotkania. Wysoka trawa przeszkadzała w rozgrywaniu piłki. Mazur od początku spotkania mocno ruszył na przeciwników. Od 5 minuty goście cieszyli się z prowadzenia. Po faulu na Kordowskim bramkę z rzutu wolnego strzelił Marek Ostrowski. W ciągu następnych minut wydminianie stworzyli sobie kolejne bardzo groźne sytuacje. Od 15 minuty mamy już 0:2. Po akcji prawym skrzydłem piłkę dostaje Michalak i pakuje ją to siatki. Mazur nie zwalniał i stwarzał sobie kolejne sytuacje, jednak dogodnych sytuacji podbramkowych nie potrafili zamienić na bramkę nasi napastnicy. Od 25 minuty gospodarze próbowali wykorzystać chwilowy przestój wydminian. Zawodnicy Orkanu mieli dziś trudne zadanie, ponieważ Nasza defensywa dobrze się dziś spisywała. Bardzo pewnie grał Koleśnik, który i na przedpolu i na linii pewnie interweniował. Kilka minut później po bardzo dobrej wrzutce z rzutu rożnego Kordowskiego bliski zdobycia bramki był Lakwa. Niestety piłka po jego strzale minimalnie minęła bramkę. W 37 minucie po wrzutce Lakwy drugą bramkę dzisiaj strzela Michalak. Najbliżej zdobycia bramek w pierwszej połowie byli: Giełażys, Ostrowski, Michalak, Bierć, Kordowski i Peliszko. Do przerwy 0:3.
Druga połowa była bardziej wyrównana. Pierwsze groźne sytuacje przeprowadzili gospodarze. W 51 minucie Grzana minął się z piłką i napastnik gości stanął "oko w oko" z Koleśnikiem. Na szczęście w ostatniej chwili piłkę spod nóg napastnika wybił Olejnik. W 54 minucie blisko zdobycia bramki kontaktowej po dobrze wykonanym rzucie rożnym byli zawodnicy z Sątop. W ostatniej chwili z linii bramkowej piłkę głową wybija Olejnik. Kolejne sytuacje do zdobycia bramki miał Giełażys, niestety nie był to jego dzień. W 63 minucie o włos od zdobycia bramki był znowu Lakwa. Tym razem po strzale z rzut wolnego z około 25 metrów piłka odbiła się od słupka. Od 70 minuty trener Kalinowski postanowił dać szansę drugiemu 16-letniemu bramkarzowi - Jaworowskiemu. Kilka minut po wejściu na boisko Matusiewicz wpisuje się na listę strzelców. Kolejną asystę przy bramce zaliczył Lakwa. Trener dał szansę pokazać się wszystkim rezerwowym. Nie mógł wystąpić tylko Zaradkiewicz, którego papiery nie zostały zatwierdzone jeszcze przez WMZPN.
Podsumowując, Mazur stworzył sobie bardzo dużo sytuacji podbramkowych, niestety zawiodła skuteczność. W najbliższą niedzielę wydminianie będą pauzowali. Prawdopodobnie w weekend rozegrają sparing, żeby podtrzymać rytm meczowy. Najbliższym rywalem Mazurowców będzie Orzeł Stare Juchy, którego podejmą 11 września w Mazuchówce.

Orkan Sątopy - Mazur Wydminy 0:4 (0:3)

Bramki:
Ostrowski Marek
Michalak Wojciech x2
Matusiewicz Szymon

• Komentarzy [13]
• czytano: [1687]
• DO