Ludowy Klub Sportowy Mazur Wydminy - strona nieoficjalna

Mecz rozgrywany był na stadionie w Zełwągach, ponieważ tam baranowianie rozgrywają swoje spotkania domowe. Arbitrem głównym był Mariusz Śmiarowski. Jest to sędzia który na co dzień sędziuje mecze drużyn z "okręgówki". Na mecz przyjechała również około 15-sto osobowa grupa sympatyków Mazura z flagami: "Mazur Wydminy", "1951" i "Mazur" .
Na początku spotkania mocno "przycisnęli" gospodarze. Stworzyli sobie kilka dogodnych sytuacji, jednak piłka po strzałach przechodziła obok bramki. W 18 minucie po błędzie wydmińskich stoperów, "sam na sam" z Koleśnikiem wyszedł napastnik Baranowa. Koleśnik sfaulował go za co od razu "wyleciał" z boiska. Gospodarze nie mieli problemu z wykorzystaniem jedenastki i od 19 minuty prowadzą 1:0. Trener Kalinowski był zmuszony zmienić formację na 4-4-1. Osamotniony w ataku został Michalak i często musiał przepychać się aż z trójką obrońców. W 22 minucie odepchnięty został przez zawodnika Hetmana Bierć. Sprawce zajścia sędzia ukarał żółtym kartonikiem. Gospodarze chcieli pogrążyć gości strzelając im drugą bramkę, na szczęście dobrze ze swoich zadań wywiązywali się obrońcy Mazura. Od 25 minuty inicjatywę gry przejęli grający w dziesiątkę goście. Baranowianie cofnęli się na własną połowę i upatrywali swoje szanse na zdobycie kolejnej bramki głównie w kontratakach. Strzałów z dystansu próbowali Kordowski i Peliszko, niestety wszystkie przelatywały obok bramki. W 33 i 36 minucie swoje szanse miał też Michalak. Oba strzały przeszły minimalnie obok bramki. W 39 minucie najlepszą sytuacje do zdobycia bramki wyrównującej zmarnował Giełażys. Michalak kropnął z dystansu, bramkarz wybił piłkę przed siebie, a Kamil z trudnej pozycji strzelił w sam środek bramki. Do przerwy 1:0.
Po przerwie obraz gry się nie zmienił. Grę dalej kontrolowali wydminianie. Na bramkę ponownie strzelał kilkukrotnie Michalak, jednak żaden strzał nie znalazł drogi do bramki. Indywidualnych akcji próbowali też Peliszko z Kordowskim, niestety akcje spaliły na panewce. W 72 minucie trener wydminian postanowił ściągnąć obrońce i wprowadził za niego kolejnego ofensywnego zawodnika. Od 76 minuty Mazura gra praktycznie w 9. Kontuzji doznał Bierć, jednak trener wydminian wykorzystał już limit zmian i Bierć musiał "na siłę" dokończyć spotkanie. W 81 minucie kontrowersja w polu karnym gospodarzy. Lakwa został sfaulowany w szesnastce, niestety sędzia nie zauważył faulu i nakazał grać dalej. Kilka minut później kolejna kontrowersja w okolicach pola karnego gospodarzy. Zawodnik Hetmana ewidentnie zagrywa piłkę ręką. Sędzia uznał, że zagranie było przypadkowe i nakazał kontynuować grę.
Niestety, wydminianom nie udało się doprowadzić do remisu. Przez 70 minut na boisku dominowali goście. Stworzyli sobie kilka bardzo dobrych okazji do strzelenia gola, jednak nie potrafili ich wykorzystać. Zawodnicy Hetmana grali bardzo agresywnie, czasami nawet brutalnie. W całym spotkaniu sędzia pokazał 8 żółtych kartek i 1 czerwoną. Ten mecz jest jednak dobrym prognostykiem przed najbliższymi spotkaniami. Wydminianie pokazali charakter i udowodnili, że grając w osłabieniu można nawiązać równorzędną walkę z przeciwnikiem, a czasami nawet kompletnie go zdominować.

Hetman Baranowo - Mazur Wydminy 1:0 (1:0)

• Komentarzy [4]
• czytano: [1253]
• DO