|
Brak aktywnych ankiet. |
dzisiaj: 205, wczoraj: 49
ogółem: 2 276 762
statystyki szczegółowe
Mazur Wydminy nie podołał dzisiaj zadaniu i przegrał w Warpunach aż 4:0. Spotkanie ustawiły dwie bramki stracone na samym początku meczu.
Pogoda tego dnia zmieniała się jak w kalejdoskopie. Gdy wyjeżdżaliśmy z Wydmin świeciło słońce, a gdy dojeżdżaliśmy do Warpun padał rzęsisty deszcz. Stadion w Warpunach był bardzo mały. Linie "szesnastki" były położone dwa metry od linii bocznych. Murawa była w fatalnym stanie. Pod jedną z bramek była wielka kałuża, która utrudniała interwencje bramkarzom. Na meczu z nieznanych przyczyn zabrakło kilku podstawowych zawodników. Z tego powodu na środek obrony został przesunięty Ostrowski (nominalny skrzydłowy), a na prawą obronę został cofnięty Lakwa (także nominalny skrzydłowy).
Na początku spotkania przewagę mieli gospodarze, co udokumentowali bramką w 7 minucie. Po strzale z rzutu wolnego Koleśnik odbija futbolówkę przed siebie, do piłki dobiega zawodnik Fali i umieszczą ją w bramce. Wydminianie nie zdążyli otrząsnąć się po straconym golu, a już przegrywali 2:0. Ponownie stały fragment gry. Po dobrym dośrodkowaniu w pole karne piłkę do bramki głową kieruje zawodnik z Warpun. To trafienie całkowicie podcięło skrzydła gościom. Od 25 minuty przewagę miał LKS. Żółto-Czerwoni próbowali dośrodkowań, bo tylko takie ataki przynosiły skutki na tym boisku, ale żadna z wrzutek nie znalazła drogi do bramki. Trudno było wygrywać pojedynki główkowe z gospodarzami, ponieważ mieli oni znaczą przewagę pod względem warunków fizycznych. Wydminianie próbowali także strzałów z dystansu, niestety te były bardzo niecelne. Najlepszą sytuacje na zdobycie bramki w pierwszej połowie miał Maciej Kozłowski. Po wrzutce z prawej strony obrońca w ostatniej chwili zdjął mu piłkę z głowy. Do przerwy 2:0.
W przerwie wydminianie starali się pobudzić do lepszej gry. Mazur przycisnął gości, ale nie udało im się oddać żadnego groźnego strzału. Dopiero w 53 minucie po strzale zza pola karnego piłkę z linii bramkowej wybili obrońcy Fali. W 57 minucie sędzia dyktuje "jedenastkę", niby po faulu Grzany. Jak się chwilę później dowiedzieliśmy od "faulowanego" zawodnika Warpun, symulował i sędzia dał się na to nabrać. Mazur wszystkie swoje siły rzucił do ataku kosztem obrony. W 66 minucie po strzale Lisowskiego z 16 metrów futbolówka wylądowała na poprzeczce. W 73 minucie gospodarze prowadzą 4:0. Prawą flanką urwał się zawodnik z Warpun, wrzucił piłkę na szesnasty metr do nadbiegającego napastnika, a ten strzelił przy samym słupku. Po bramce wydminianie chcieli strzelić przynajmniej gola honorowego, zamknęli gospodarzy na ich połowie, niestety nic z tego nie wynikało. Nie potrafili stworzyć stuprocentowej sytuacji. Od 81 minuty LKS musiał sobie radzić w osłabieniu. Po kopnięciu zawodnika czerwoną kartkę ogląda Letkowski. Bezsensowne zachowanie.
Nie ma co ukrywać, był to słaby mecz w naszym wykonaniu. Warunki pogodowe i murawa były w złym stanie, ale jednakowe dla obu drużyn! Podczas meczu u niektórych graczy było widać brak zaangażowania. Szczególnie brakowało agresji. Na wysokości zadania stanęli jedynie kibice. Razem z fanami z zaprzyjaźnionych Piecek głośno dopingowali przez cały mecz bez względu na to czy wydminianie przegrywali 1:0 czy 4:0. Chwała im za to! W ciągu kilku najbliższych dni trener i koledzy z zespołu liczą na wyjaśnienia nieobecności na meczu Wasilewskiego, Kordowskiego, Krukowskiego i Michalaka. Nie ma sensu gdy na najważniejsze wyjazdy jeździ po 12 zawodników. Albo się zmobilizujemy, zaczniemy grać z sercem i dawać z siebie wszystko, albo osiądziemy w B-klasie na dobre.
Fala Warpuny - Mazur Wydminy 4:0 (2:0)
Adminie trochę pokręciłeś przebieg zdarzeń, najpierw była bramka na 3:0 a dopiero później karny i 4:0.
Co za różnica i tak każdy wie, że karny z kapelusza ;)
I ten liniowy :/
Białach by powalczył !!!
Białach to ślimak:D
tytan - kowalak 1-4, omet - sątopy 4-2
najwazniejsze to nie zalamywac sie, podniesc sie po porazce i wygrac najblizsze spotkanie. O awansie juz chyba czas zapomniec :(
No jeszcze nie ma co nikogo skreślać. Zobacz, że część drużyn ma więcej już meczy zagranych od nas, a i z bezpośrednimi rywalami jeszcze zagramy. Jeszcze jest punktów od groma do ugrania. Trzeba tylko powalczyć. :)
zobaczymy miejmy nadzieje ze sie uda, ale 5 pkt straty to duzo ciezko bedzie ;/
jak dalej bedziemy trafaiac na takich sedziow to po nas ;f
Równie dobrze można napisać, że jak dalej tak będziemy podchodzić do meczów (a przynajmniej część osób) to po nas. Trzeba najpierw patrzeć na siebie, potem na rywali i sędziów.
walczymy do konca
Gramy u siebie wiec może 13 osob bedzie:D
wescie sie do gry pany bo zaczyna sie walic to co widac a z tymi co nie byli na meczu to powinni miec powazna rozmowe z trenerem czy chca grac czy nie!!!
Ja tu nie widzę powodów do śmiechu. 12 czy 13 osób, co to za różnica, to raczej powód do wstydu. Wydminy, ciut nie miasteczko a na mecz składu nie ma. I popieram wpis wyżej anonima.
Nic sie nie wali, nie rob zamieszania niepotrzebnego. Nie mogli, nie chcieli nie pojechali na mecz trudno. Kazdy z nas wie ze zle zrobili ale stało sie.Mam nadzieje ze maja chociaz porzadne wytłumaczenie swojej nieobecnosci Wynik jest jaki jest. Trener powinien przeprowadzic z nimi rozmowe wychowawczo dyscyplinarna . Jest jeszcze kilka meczy w ktore trzeba bedzie włozyc duzo wysiłku i serca zeby wygrac i walczyc o najwyzsze cele w tej lidze.Miejmy nadzieje ze tak bedzie i ze beda to mecze w ktorych bedzie widac wszytskie elementy gry jak bylo wczesniej i pełny skład. Wtedy mozemy byc spokojni o wyniki.
zeby byli odpowiedzialni to by wczesniej powiedzieli ze ich nie bedzie z jakiegos powodu niech wiedza ze okres juniorski sie skonczyl tu juz trzeba miec seniorskie podejscie a co niektorzy maja juniorskie co wiedzac ze ten mecz jest bardzo wazny i mam nadzieje ze przez ten mecz nie zawazy awans do a klasy bo jeszcze jest szansa i trzeba teraz zacisnac zeby i grac dalej..
No może i nic się jeszcze nie wali, ale jakieś pierwsze ostrzeżenia są. Idealny przykład teraz Miłki. Grali dobrze, awansowali i teraz nagle coś się spierdzieliło, wynik słabe a na ostatni mecz nawet składu nie uzbierali i oddali walkowerem...
tam jest troche inaczej tam jest inny trener ma slabe podejscie do druzyny u nas jest o wiele lepiej i puki mamy takiego trenera to trzeba to wykorzystac i grac jak sie nalezy
Ale melanż był dobry;)
MIŁKI NIE POJECHAŁY MA MECZ MIĘDZY INNYMI Z TEGO POWODU ZE PO MECZU W MIŁKACH ZAWODNICY Z BARCIAN UKRADLI KARTY ZAWODNIKÓW SKŁAD UZBIERAŁBY SIE ALE CO Z TEGO JAK KART ZAWODNIKÓW NIE MIELI TYLKO DARMO JECHAC....
26.07.2015, 18:00, Wydminy
Mazur - Kłobuk Mikołajki 5:3
RELACJA
28.07.2015, 19:00, Wydminy
Mazur - MKS Ełk (junior) 4:3
01.08.2015, 15:00, Kruklanki
Śniardwy Orzysz - Mazur 1:1
01.08.2015, 19:00, Kruklanki
Start Kruklanki - Mazur 3:2
13.08.2015, 19:30, Wydminy
Mazur - Mamry Giżycko (junior) 5:3
16.08.2015, 18:30, Wydminy
Mazur - Pogoń Ryn 3:3
23.08.2015, 18:00, Sulimy
Mamry Giżycko (junior) - Mazur 2:2
Ostatnia kolejka 9 | |||
| |||
| |||
| |||
| |||
|
LKS Mazur Wydminy | 6:1 | BKS Warmianka Bęsia |
2015-10-24, 14:00:00 Wydminy |
||
relacja » |
A-klasa » Grupa 1 | ||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||
|