|
Brak aktywnych ankiet. |
dzisiaj: 2813, wczoraj: 2773
ogółem: 2 283 874
statystyki szczegółowe
Po zakończeniu pierwszej rundy przyszedł wreszcie czas na podsumowanie wydarzeń i wyników, które Mazur osiągał od sierpnia do listopada. Jak na beniaminka, można uznać dotychczasowe występy za udane, choć oczywiście zawsze mogło być jeszcze lepiej. Zapraszamy do lektury!
Problemy kadrowe to norma.
Od początku przygotowań do startu A-klasy trener Kalinowski narzekał na niską frekwencję na treningach oraz grach sparingowych. Było to spowodowane m.in. tym, że część piłkarzy podjęło w czasie wakacji pracę lub powyjeżdżało na urlopy. Na szczęście z biegiem czasu sytuacja się stopniowo poprawiała i w ostatnim etapie przygotowań prawie wszyscy zawodnicy brali w nich udział. We wrześniu obyło się bez większych problemów, z pominięciem urazów Zdzisława Biercia (który jeszcze nie był gotowy na 100% po zeszłosezonowej kontuzji kolana) oraz kontuzją pleców młodego Mateusza Butyłowa, który po świetnym w swoim wykonaniu meczu w Szczytnie zmuszony był zaprzestać na jakiś czas treningów. Niestety, nadszedł październik, czyli rozpoczęcie roku akademickiego. W związku ze studiami Mazur został poważnie osłabiony, gdyż Wojtek Michalak, Mateusz Jeziorski, Andrzej Peliszko, Łukasz Konopka oraz dwóch braci Olejnik mieli utrudnienia z obecnością na meczach, nie wspominając nawet o jednostkach treningowych. Z gry zrezygnował także Ordowski i sytuacja kadrowa nie była już tak dobra jak wydawało się na początku. W Orzyszu jeszcze Krzysztof Letkowski otrzymał czerwoną kartkę za niesportowe zachowanie przez co musi odbyć karę 5 spotkań dyskwalifikacji (dwa mecze karencji już odbyte). Przez całą rundę również Maciej Kozłowski nie był w stanie wspomóc kolegów, gdyż cały czas walczył z kontuzją kolana.
Klątwa nowego stadionu?
W sierpniu przeżywaliśmy bardzo miłe chwile, gdy uroczyście z wielką pompą otwierano Stadion Gminny w Wydminach po całkowitej modernizacji. Wszyscy byli zadowoleni, że po okresie "banicji" w Mazuchówce wracamy do swojego domu, na piękną, nową, równą murawę. Nikt wtedy się nie spodziewał, że gra u siebie będzie sprawiała nam tyle problemu, co gorsza nie będzie przynosiła żadnych punktów. Fakty są takie, jakie są. W 5 grach domowych Żółto - Czerwoni zdobyli tylko 4 punkty, najpierw w szóstej kolejce pokonując ówczesnego lidera, Juranda Barciany, 2:1, a następnie w ostatnim meczu jesieni w Wydminach remisując z Salętem Boże 1:1. Wydawało się, że po zwycięstwie z Jurandem, "maszyna zaczyna trybić", jednak kolejne spotkanie, gdy rozbił nas MKS Ruciane Nida 0:4 spowodowało powrót do punktu wyjścia. Zastraszająca jest także liczba strzelonych goli. Przez całą rundę udało się nam tylko 3 razy pokonać bramkarzy rywali! Powodów takiej gry u siebie można wyszukać wiele. Na pewno wydminianie nie są jeszcze przyzwyczajeni i nauczeni gry na takiej "wzorcowej" płycie boiska. Zostało jeszcze zbyt wiele przyzwyczajeń z gry na zniszczonych i nierównych boiskach. Duże znaczenie ma też psychika zawodników, którzy nie dają rady się tak skoncentrować przed własną publicznością jak na wyjazdach. Klucz do tej całej zagadki musi znaleźć trener Krzysztof Kalinowski. Miejmy nadzieję, że jego decyzje sprawią, aby Wydminy stały się "twierdzą" tak jak w B-klasie była nią Mazuchówka, gdzie LKS w 12 meczach odniósł 11 zwycięstw ulegając rywalom tylko jeden, jedyny raz.
W powiecie jesteśmy najlepsi.
Biorąc pod uwagę same mecze derbowe pomiędzy Mazurem, Olimpią Miłki i Startem Kruklanki, w małej tabeli jesteśmy na prowadzeniu.
Szczególnie pamiętny mecz to ten w Kruklankach, gdzie po pierwszej połowie wydminianie prowadzili 3:0, by po przerwie stracić trzy bramki i ostatecznie podzielić się punktami ze Startem. Co ciekawe bardzo podobny przebieg meczu był w Miłkach gdy Olimpia podejmowała UKS. Tam gospodarze aż do 78 minuty prowadzili 3:0, a mimo to dali sobie wydrzeć zwycięstwo i zremisowali 3:3. Przypomnijmy, że dwukrotnie LKS derby powiatu giżyckiego rozgrywał u swoich rywali.
Trochę liczb i statystyk.
W 10 spotkaniach Mazur Wydminy zgromadził 12 punktów wygrywając 3 razy, tyle samo razy remisując i 4 razy przegrywając. W pojedynkach tych strzeliliśmy 14 bramek tracąc 18. U siebie zdobyliśmy 4 oczka, na wyjazdach 8. O dziwo na obcych boiskach nasz bilans bramkowy jest dodatni i wynosi +2 (11-9). Oczywiście najwyższe zwycięstwo Żółto - Czerwonych to 4:1 w Miłkach oraz 3:0 w Szczytnie (warte podkreślenia - oba na wyjazdach). Najdotkliwsza porażka to dwukrotne 0:4. Najpierw u siebie z MKS Ruciane Nida, kolejkę później w Orzyszu ze Śniardwami.
W całej rundzie jesiennej w żółto-czerwonych barwach zagrało 22 zawodników. Najwięcej minut na boisku spędził Mateusz Grzana - 884. W czołówce tej klasyfikacji są również Konopka, Peliszko i Wasilewski. Najlepszym strzelcem wydminian jest Robert Dawidzuk z 4 trafieniami na swoim koncie. Po dwa gole zaliczyli Butyłow i Michalak. Najlepszym asystentem w drużynie jest Jarosław Wasilewski z dwoma takimi zagraniami. Pięć żółtych kartoników "zdobył" najlepszy asystent, czyli Wasilewski. 4 takie napomnienia ma Kamil Giełażys (już pauzował), a 3 Mateusz Grzana ( kolejne oznacza pauzę). Jedyną, ale jakże kosztowną czerwoną kartkę dostał Letkowski, za którą Wydział Dyscypliny ukarał go odsunięciem od 5 ligowych meczów.
Robert Dawidziuk (w czerwonym) na razie jest najlepszym strzelcem Mazura.
Jeszcze odpoczynek.
Mimo, że pierwszą rundę Mazur zakończył 4 listopada to zawodnicy trenowali jeszcze do końca miesiąca. Do połowy stycznia wszyscy mają wolne, a później ruszają przygotowania do rundy wiosennej A-klasy. O przygotowaniach, planach na przyszłość i sparingach poinformujemy po Nowym Roku, gdy Klub i trener Kalinowski dopną wszystkie szczegóły.
Myślę, że wszyscy powinniśmy być zadowoleni po jesieni. Jak na beniaminka zdobyliśmy sporo punktów, Tym samym zapewniliśmy sobie spokojną zimę, z dość dużym zapasem nad strefą spadkową, a i do piątej lokaty tracimy tylko 5 punktów, więc można pomyśleć nawet nad atakiem tych pozycji. Ale na to jeszcze przyjdzie czas. Potrafiliśmy zremisować z liderem w Prostkach, grać jak równy z równym z trzecim w tabeli Startem. Szkoda tych gier z drużynami z "ogona", ale jednak potwierdzamy, że potencjał jest.
Nie może zabraknąć oczywiście podziękowań dla kibiców za głośny doping, za te liczne wyjazdy nawet gdy klub nie zapewniał transportu. Szykujcie się na wiosnę również!
"Mazurowcy" w Miłkach.
W menu po lewej stronie można znaleźć ankietę oraz całkowitą
nowość - Mazur WydminyTV!!
Zapraszamy do zapoznania się z powyższymi nowinkami!
Mamy trochę tych talentów w drużynie :)
Butyłow, Kordowski, Mickiewicz, Letkowski i Dawidziuk zasłużyli na duży + tej jesieni.
Polecam ankietę i MazurWydminyTV!!
letkowski?? a czym czerwonymi kartkami i osłabianiem druzyny?
i rudy? haha.
Uuu to ładnie ukarali Letkowskiego.Szkoda, ale na przyszłość będzie widział, że najpierw trzeba sie zastanowic nad czyms a potem działać.
a skim przegraliscie tylko raz?
26.07.2015, 18:00, Wydminy
Mazur - Kłobuk Mikołajki 5:3
RELACJA
28.07.2015, 19:00, Wydminy
Mazur - MKS Ełk (junior) 4:3
01.08.2015, 15:00, Kruklanki
Śniardwy Orzysz - Mazur 1:1
01.08.2015, 19:00, Kruklanki
Start Kruklanki - Mazur 3:2
13.08.2015, 19:30, Wydminy
Mazur - Mamry Giżycko (junior) 5:3
16.08.2015, 18:30, Wydminy
Mazur - Pogoń Ryn 3:3
23.08.2015, 18:00, Sulimy
Mamry Giżycko (junior) - Mazur 2:2
Ostatnia kolejka 9 | |||
| |||
| |||
| |||
| |||
|
LKS Mazur Wydminy | 6:1 | BKS Warmianka Bęsia |
2015-10-24, 14:00:00 Wydminy |
||
relacja » |
A-klasa » Grupa 1 | ||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||
|