Ludowy Klub Sportowy Mazur Wydminy - strona nieoficjalna

Galeria zdjęć

Seniorzy.

Piękna, sobotnia pogoda, świetna płyta i duża liczba kibiców, czyli wszystko to żeby rozegrać mecz piłki nożnej. Tak było dziś w Wydminach. W porównaniu do poprzedniego meczu w Miłkach trener Krzysztof Kalinowski przeprowadził dwie zmiany.

Pierwsze minuty spotkania to gra przede wszystkim w środku pola. Obie drużyny starały się jak najdłużej utrzymywać przy piłce, co wychodziło nawet przyzwoicie. W 13 minucie rzut rożny dla Mazura, który wykonuje Peliszko. Świetne zagranie wprost na głowę Dawidziuka i mamy 1:0! Trzy minuty potem akcja środkiem boiska Joki, 17-letni pomocnik ogrywa dwóch rywali i z 16 metrów atomowym strzałem pod poprzeczkę podwyższa prowadzenie gospodarzy! 2:0. 18 minuta. Szybka wymiana podań w środku, Peliszko z prawej strony zagrywa bardzo celnie do Butyłowa na lewą flankę, ale Mateusz marnuje dogodną sytuację uderzając ponad poprzeczką. W 22 minucie rzut wolny dla Mrągowa, płaski strzał przelatuje obok muru, jednak i obok słupka. W 25 minucie Grzana zagrywa z wolnego z boku pola karnego, bramkarz rywali niepewnie, jednak momentalnie naprawia swój błąd. Chwilę potem duże szczęście wydminian, gdyż w znakomitej sytuacji napastnik gości uderza nad poprzeczką. Po kilkunastu sekundach w odpowiedzi Mateusz Grzana z ponad 30 metrów mocno, ale i niecelnie. Moment później znowu gorąco pod "świątynią" Jaworowskiego, ponieważ zawodnik przyjezdnych wyszedł "sam na sam" z Rafałem, na nasze szczęście futbolówka mija słupek z niewłaściwej strony. W 32 minucie Kamil Giełażys w dobrej sytuacji zbyt lekko by zaskoczyć golkipera rywali. 35 minuta. Paweł Joka wykorzystuje wyjście bramkarza z bramki i z linii pola karnego trafia po raz drugi do sieci! 3:0. W 39 minucie nasz bramkarz odważnym wślizgiem zażegnuje niebezpieczeństwo, które sprokurowali nasi zawodnicy. 120 sekund później Mateusz Butyłow strzela z dystansu, ale bez problemów radzi sobie bramkarz gości. Chwilę potem "Rupert" pewnie wyłapuje niezbyt groźny strzał z ponad 20 metrów. W 45 minucie aktywny lewoskrzydłowy Butyłow  mija w "szesnastce" przeciwnika, ale jego uderzenie jest niecelne. Przerwa i świetny wynik 3:0.
Równo o 19 rozbrzmiewa gwizdek rozpoczynający drugą część gry. Minutę po wznowieniu gry pierwszy sygnał ostrzegawczy dla Żółto - Czerwonych, kiedy w groźnej sytuacji rywal uderzył jednak niecelnie. 47 minuta. Nasza obrona zostaje "rozklepana" przez Mrągowię i zawodnik gości nie ma problemów z pokonaniem Jaworowskiego z 8 metrów. 3:1. Złe wejście w drugą połowę Mazura. W 49 minucie rzut wolny za zagranie ręką tuż za polem karnym dla przyjezdnych. Bardzo dobrą interwencją popisuje się golkiper Wydmin, który wybija piłkę za linię końcową. W 56 minucie kolejny rzut wolny z okolic połowy wykonywany tuż przy linii autowej przez Mateusza Grzanę, piłka ląduje w siatce, jednak asystent sędziego dopatruje się spalonego. Wynik bez zmian. 64 minuta. "Tusiek" przedryblował rywala, który sfaulował go tuż przed linią pola karnego. Do futbolówki podszedł Łukasz Konopka i przepięknym strzałem "zerwał pajęczynę" w bramce Mrągowa. 4:1! W 67 minucie zamieszanie w "szesnastce" najlepiej wykorzystał Wojtek Michalak, który z bliska dobił obroniony strzał jednego ze swoich kolegów. 5:1! W 71 minucie wydminianie niezbyt pewnie w obronie i Mrągowia przed dużą szansą, na szczęście strzał z 14 metrów leci obok słupka. W tej sytuacji jednak wydaje się, że sędzia wcześniej powinien odgwizdać faul na Rafale Jaworowskim. Dwie minuty później strzał z dystansu rywali minimalnie obok słupka. W 83 minucie fantastycznie do gry w nowym klubie wprowadza się 17-letni Bartek Szafran, który ładnie przymierzył z dystansu i podwyższył rezultat na 6:1! W 86 minucie poprzeczka ratuje wydminian przed stratą gola po uderzeniu z dystansu. Minutę potem Szafran jeszcze raz mocno, z około 20 metrów, lecz z trudem golkiper gości wybił to na rzut rożny. Do końca wynik nie uległ już zmianie. Pewne i zasłużone zwycięstwo.
LKS zagrał jak za dobrych, najlepszych meczów. Kilka akcji przeprowadzonych na poziomie profesjonalnym, choć należy podkreślić, że i młodzi zawodnicy Mrągowii zaprezentowali futbol otwarty, ofensywny, w którym nie wybijali futbolówki na oślep. W końcówce spotkania trener Kalinowski dał także pograć zmiennikom, a ci pokazali się również z pozytywnej strony.
Kibice Mazura, no cóż tu pisać, dzisiaj mistrzostwo świata. Głośny doping przez 90 minut, oprawa i atmosfera godna zdecydowanie wyższych poziomów rozgrywek.
 

Sędziowanie dziś całkiem dobre, bez większych kontrowersji. Na pewno i ocena obserwatora będzie wysoka.
Stadion w Wydminach w końcu odczarowany, teraz tylko grać tak dalej, a będzie rewelacyjnie.

Mazur Wydminy - Mrągowia II Mrągowo 6:1 (3:0)

Bramki:
Dawidziuk Robert
Joka Paweł x2
Konopka Łukasz
Michalak Wojciech
Szafran Bartłomiej

Juniorzy Młodsi.

Drugi występ i znowu "lanie". Sporo urazów w kadrze i krótka ławka sprawiają, że trener Kalinowski ma lekko związane ręce przy ustalaniu składu i taktyki. Nasz zespół jest też najmłodszy w całej stawce, co na tym poziomie rozgrywek ma duże znaczenie. Najważniejsza jednak jest gra, nauka i nabieranie doświadczenia, a wyniki przyjdą same później.

Mamry Giżycko - Mazur Wydminy 15:0 (4:0)

• Komentarzy [12]
• czytano: [2323]
• DO