Ludowy Klub Sportowy Mazur Wydminy - strona nieoficjalna

Co było?

W seniorskiej drużynie sierpień rozpoczął się znakomicie. W spotkaniu z lokalnym rywalem w Miłkach wydminianie wygrywają 3:1 i rewanżują się za niechlubną, czerwcową porażkę w ostatniej kolejce poprzedniego sezonu. W drugiej serii, w pierwszy weekend września do Wydmin przyjechały rezerwy Mrągowii. I tutaj świetny wynik, bo ogrywamy przyjezdnych aż 6:1. Już teraz można uznać, że było to najlepsze spotkanie rozegrane jesienią przez podopiecznych Krzysztofa Kalinowskiego. I w momencie kiedy wydawało się, że możemy zawalczyć o coś więcej niż w ubiegłym sezonie, przyszedł wyjazd do Rucianego-Nidy i nasze marzenia zostały "rozbite w mak". 0:4 dla gospodarzy, trudny do zaakceptowania wynik, ale co gorsze zdecydowanie popsuła się atmosfera w zespole. Każdy następny mecz tylko pogłębiał ten kryzys, Żółto - Czerwoni nie zdobywali punktów i frustracja coraz bardziej narastała. Czwarta kolejka i drugi z rzędu wyjazd, tym razem do Szczytna. Po zaciętym spotkaniu ulegamy 1:2. Tydzień później gramy u siebie z Jurandem. I scenariusz bardzo podobny jak siedem dni wcześniej: najpierw tracimy dwie bramki i w końcówce zbyt późno zdobywamy gola kontaktowego. Czyli była to już trzecia porażka z rzędu! Początek października i wyjazd na "gorący" teren do Prostek. Pierwsza połowa dała nadzieję, że Mazur sprawi sporą niespodziankę. W drugiej połowie dwa indywidualne błędy zawodników pozwalają zdobyć miejscowym komplet punktów. Siódma seria I grupy Klasy "A" i drugie w sezonie derby ziemi giżyckiej. LKS okazał się bardzo gościnny przy ul. Szkolnej. Katastrofalna druga część gry i cztery bramki przyjezdnych, tak zakończyła się tamta sobota. Po tym spotkaniu już nawet najwierniejszym kibicom zaczęły puszczać mocno poszargane nerwy. I obiektywnie patrząc, trudno było im się dziwić. Dwa ostatnie spotkania miały poprawić sytuację i uratować jeszcze rundę jesienną. A to dlatego, że mierzyliśmy się z dwoma teoretycznie słabszymi zespołami od dotychczasowych rywali. W kuluarach mówiono już nawet o jakiś rezygnacjach pewnych osób związanych z klubem w wypadku niepowodzeń w końcowej fazie rundy. Przedostatnia kolejka i Salęt Boże na wyjeździe. Dobre otwarcie zaliczyli gospodarze, którzy prowadzili 1:0, ale dwa razy trafia Peliszko i do przerwy mamy wynik! Druga połowa to oczywiście znowu szybki gol Salętu, ale ostatni "cios" należał do wydminian, a zadał go Wojtek Michalak. Po 5 porażkach, 450 minutach bez punktu, "banda" trenera Kalinowskiego daje sygnał: "Jeszcze żyjemy!". Ostatni mecz i przebieg dość podobny jak tydzień wcześniej, czyli gol za gol. Ale i tym razem okazujemy się lepsi, przez co zamazujemy trochę obraz kiepskiej rundy.
W tabeli zajmujemy 6 miejsce i o dziwo dzięki dobrej końcówce mamy tylko sześć "oczek" straty do podium, czyli wygrany mecz bezpośredni i jedno potknięcie Szczytna. Oczywiście to są tylko nasze pobożne życzenia, ale oczywiście jak najbardziej realne. Trzeba to tylko poprzedzić ciężką i regularną pracą. W liczbach te nasze 9 spotkań przedstawia się następująco: 12 punktów, 17 bramek zdobytych, 20 straconych. Najlepszym snajperem wydminian jest Wojtek Michalak z sześcioma trafieniami, który w dalekim tyle zostawił graczy z dwoma trafieniami: Joka, Dawidziuk, Konopka, Peliszko. Po dwie asysty na swoim koncie mają Konopka, Butyłow i Peliszko. Najwięcej żółtych kartek zgarnął, co nie dziwi szczególnie, "ulubieniec" sędziów, Robert Dawidziuk (4 kartki), a po trzy kartoniki "zdobyli" Bierć i Konopka. Żaden z naszych zawodników nie dostał jesienią bezpośredniej czerwonej kartki.
Pierwsza runda obecnego sezonu to także mały "eksperyment". Jak można zauważyć, główne role w bieżących rozgrywkach kreuje młodzież. W tej chwili o sile zespołu stanowią piłkarze urodzeni w 1996 roku (Joka, Szafran, Butyłow), 1995 (Jaworowski, Żebrowski), 1994 (Krukowski, Koleśnik, Osior) i troszkę starsi, dwudziestokilkuletni zawodnicy. Jest to prawdopodobnie najmłodsza drużyna w całej stawce. Zostało tak naprawdę dwóch doświadczonych graczy, Marek Ostrowski i Zdzisław Bierć. Jak wiadomo, młodość ma swoje prawa, wahania formy i być może to też jedna z przyczyn takich "falujących" wyników.

Fot. Waldemar Otoka. Skład z meczu Mazur - Jurand (28.09.13)

Co będzie?

Jako, że start ligi zaplanowano dopiero na ostatni weekend kwietnia (26-27.04) w tym roku zimowe przygotowania rozpoczynają się trochę później niż zwykle. Pierwszy noworoczny trening odbędzie się w poniedziałek, 27.01, o godzinie 18:00 na Hali ZSO w Wydminach. I od tego momentu podopieczni Krzysztofa Kalinowskiego będą spotykać się póki co dwa razy w tygodniu, tj. poniedziałek o 18:00 i środę o 19:00 na wydmińskiej Hali. Zawodnicy korzystać również będą z siłowni w tym obiekcie. Poniżej przedstawiamy wstępny plan gier kontrolnych. Miejsca tych sparingów będą ustalane w oparciu o warunki atmosferyczne, ale najprawdopodobniej będą to obiekty ze sztuczną nawierzchnią w Olecku i Kętrzynie.

Za wcześnie jest również na mówienie o ruchach kadrowych i potencjalnych wzmocnieniach. Z pierwszych informacji wynika, że raczej nikt nie powinien opuścić klubu w tej przerwie. W kuluarach słychać także głosy o kilku nowych zawodnikach, ale będziemy o tym informować, gdy będą to już pewne i oficjalne wiadomości.

Co się dzieje teraz?

Żeby umilić sobie czas i oczekiwanie na rozpoczęcie przygotowań, większość zawodników Mazura gra w Wydmińskiej Lidze Halowej, której organizatorem jest Stowarzyszenie "Mazurowcy" przy wsparciu naszego Klubu. Do rozgrywek przystąpiło 6 zespołów i jak do tej pory jest duża rywalizacja o jak najlepsze miejsca. Po ośmiu rozegranych kolejkach sytuacja przedstawia się następująco:

Natomiast najlepszym strzelcem póki co jest Zdzisław Bierć, który w ośmiu meczach trafił aż 25 razy!
Poniżej cała czołówka klasyfikacji snajperów.

Do zakończenia pozostały dwie kolejki. Aktualne wyniki, tabele, typer i zdjęcia na bieżąco na profilu Żółto - Czerwonych na facebook'u. Baner na górze lub kliknij TUTAJ.
Bardzo się cieszymy, gdy mieszkańcy naszej "Małej Ojczyzny" są aktywni społecznie, a to co robi Stowarzyszenie "Mazurowcy" należy nagrodzić wielkimi pochwałami. W każdą sobotę kibice, piłkarze, władze i sztab szkoleniowy razem się spotykają na wspólnym graniu i zawsze słychać tylko dobre, ciepłe słowa w stosunku do inicjatorów tego przedsięwzięcia. Jak widać, warto dawać też coś innym, niż czekać aż sami dostaniemy. Oby tak dalej!
Zakończyliśmy w końcu także ankietę na temat odświeżonego wyglądu naszej witryny i wyniki są dla nas, jako administratorów serwisu bardzo budujące.

Zarazem zachęcamy do oddania głosów w nowym głosowaniu, w którym pytamy Was o wzmocnienia konkretnych formacji. Do dzieła!
Nowy rok to także czas rozliczania się podatników z Urzędami Skarbowymi. Chcesz wspomóc Mazur Wydminy? Zależy Ci na rozwoju i sukcesach? Przekaż 1% podatku na LKS Mazur Wydminy!

Tak to należy zrobić. Liczymy na Was, drodzy Mazurowcy!
W połowie grudnia Krzysztof Kalinowski, Marek Ostrowski i Zdzisław Bierć wzięli udział w Warszawie na Stadionie Narodowym w konferencji trenerów poświęconej szkoleniu dzieci i młodzieży na boiskach Orlik. Cieszymy się, że ważni ludzie dla Mazura cały czas chcą się rozwijać.

Fot. Archiwum prywatne Zdzisław Bierć
 

W najbliższym czasie, wraz z "ożywieniem" piłkarskim nasza strona internetowa także wróci do życia. Dlatego zachęcamy do uważnego i regularnego odwiedzania Nas!
Z piłkarskim pozdrowieniem!

• Komentarzy [5]
• czytano: [1665]
• DO