Ludowy Klub Sportowy Mazur Wydminy - strona nieoficjalna

Pierwsza połowa to jedna wielka katastrofa w wykonaniu Mazura. Pierwszą bramkę tracimy w 17 minucie po strzale z bliskiego rzutu wolnego. Piłka w "niewiadomy" sposób znalazła drogę do bramki pomiędzy murem. 1:0. Odpowiedź przyszła szybko. Troszkę szczęścia dopisało Sowulewskiemu, przed którym pośliznął się obrońca i ten znalazł się na czystej pozycji strzeleckiej. Pewnym strzałem po ziemi umieszcza futbolówkę w bramce. 1:1. Jednak strzelony gol w żaden sposób nie podziałał na grę Mazura. Jeden wielki chaos. Piłkarze gości nie potrafili wyprowadzić piłki pod pole karne rywali, było bardzo dużo niedokładności w zagraniach. W 40 minucie kolejna kuriozalna bramka dla Śniardw. Obrońca gospodarzy posyła długą piłkę za plecy obrońców. Grzana blokuje piłkę przed przeciwnikiem, aby złapał ją Rafał Jaworowski. Jednak rywalowi udaję się wybić piłkę, ta zmierza do bramki. Patryk Olejnik niefortunnie odbija jeszcze futbolówkę, a ta ląduje w siatce. 2:1. Kilka chwil później sędzia Polkowski kończy pierwszą część gry.
To co działo się w czasie przerwy w szatni niech pozostanie tajemnicą drużyny. Ale miło nie było...
Na drugą połowę wyszedł inny - lepszy zespół Mazura Wydminy. Gra była zdecydowanie szybsza, dokładniejsza, bardziej przemyślana. Nasza przewaga była bezdyskusyjnie niepodważalna. Niestety, ta przewaga nic nie przynosiła. Na dodatek, w 61 minucie gospodarze pierwszy raz znajdują się w polu karnym wydminian i dostają rzut karny. Sprawcą tego zdarzenia jest Zaradkiewicz, który faulował ewidentnie zawodnika z Orzysza. Karny wykorzystany. 3:1. Mazur w dalszym ciągu atakował. Bliski szczęścia był Wojtek Michalak. Jego strzał głową wylądował minimalnie obok słupka. W 71 minucie świetną okazję zmarnował Andrzej Lakwa, nie wykorzystując sytuacji "sam na sam". W 75 minucie kontaktową bramkę strzela Kordowski. Z rzutu wolnego szybko wznowił Michalak, kierując futbolówkę na wolne pole do Kordowskiego, a ten jest szybszy od bramkarza i umieszcza piłkę między słupkami. 3:2. Niestety, starania podopiecznych trenera Osiora nie przyniosły już efektów. W doliczonym czasie gry bardzo dobrą sytuację miał Koczaj, jednak jego strzał minimalnie minął słupek bramki gospodarzy.
Ten mecz najlepiej pozostawić bez komentarza. Jak widać, są predyspozycje do bardzo dobrej gry, jednak wydminianie często przegrywają w psychice. I to jest duży problem - nastawienie psychiczne do meczu.



Śniardwy Orzysz - Mazur Wydminy 3:2 (2:1)

Bramki:
Sowulewski Mateusz
Kordowski Mariusz


Sędziował: Polkowski Izydor



---------------------------------------------------------------------------

Przypominamy i zachęcamy również do głosowania na Naszą witrynę w konkursie "Najładniejsze strony na Futbolowo.pl". Mogą to czynić zalogowane osoby po wejściu w poniższy link:

http://fifa11.futbolowo.pl/fifa11/strona,mazurwydminy,1519



 

• Komentarzy [5]
• czytano: [1102]
• DO