Ludowy Klub Sportowy Mazur Wydminy - strona nieoficjalna

Piątkowa pogoda nie była łaskawa dla obu drużyn. Niska temperatura, padający śnieg z deszczem i silny wiatr zdecydowanie przeszkadzały w prowadzeniu gry. Boisko, które nie wygląda jeszcze tak jak powinno po zimie także nie pomagało. Od początku spotkania to Mamry prowadziły grę i często zagrażały bramce gospodarzy. Gracze Mazura ograniczali się tylko do kontrataków. Giżycczanie szybko objęli dwubramkowe prowadzenie. Trzeba podkreślić, że formacja obronna zbytnio nie przeszkadzała gościom. Refleksem błysnął za to bramkarz Mazura - Rafał Koleśnik, który obronił rzut karny (mimo to w całym meczu także popełnił kilka dużych błędów, jak i cały zespół). W ok. 30 minucie świetny odbiór piłki w środku pola Kordowskiego, ładna dwójkowa akcja z Butyłowem i ten który rozpoczął akcję mija bramkarza i umieszcza piłkę w siatce. 1:2. Do przerwy Mamry strzelają jeszcze dwie bramki. 1:4.
Druga połowa wyglądała bardzo podobnie do pierwszej: Giżycko gra piłką - Wydminy kontrują. Goście dorzucają jeszcze trzy bramki, natomiast dla LKSu trafia Paweł Joka (błąd bramkarza Mamr). Końcowy wynik 2:7.
Ale oczywiście w tym spotkaniu najmniej ważny był wynik. Wydminianie po raz pierwszy w tym roku wyszli z hali, co było bardzo zauważalne. Zawodnicy są także mocno pomęczeni ciężkimi treningami wytrzymałościowymi. Jednak od następnego tygodnia będziemy się już spotykać tylko na boisku w Mazuchówce. Forma powinna iść z każdym dniem w górę.

Jeśli chodzi o kadrę to zaszło kilka zmian. Do drużyny wracają Paweł Cedrowski (1992), Łukasz Krukowski (1994) i Mateusz Butyłow (1996), a z Płomienia Ełk wracają Bartosz Wardach (1993) i Paweł Joka (1996). Natomiast z zespołem pożegnał się Kamil Zaradkiewicz, który zrezygnował z gry.

O kolejnych sparingach informować będziemy na bieżąco.





 

• Komentarzy [5]
• czytano: [1352]
• DO